Ale co?Chociażby to,że robótki usprawniają manualnie,uspokajają,rozwijają wyobraznię....
ha ha ale sobie słodzę-zresztą nie tylko sobie.Wiele Pań woli zażyć tabletkę w motku zamiast tej farmaceutycznej.Namachałam się drutami,ale było warto.Mam tunikę?sukienkę?Coś tam wyszło i jestem zadowolona.Jest coś innego i swojego i niedrogiego i satysfakcjonującego,a to najważniejsze.
Przepis? 5 motków wełny,druty nr 4,5, kilka wolnych wieczorów,i chęci.
Jak to widzi mężczyzna siedzący obok?Jest parę wersji
1.Moja żona jest zaradna,nie marnuje czasu,zawsze coś robi,ma rzeczy,których nie kupi się w sklepie.
2.Moją żonę stać na więcej,mogłaby zamiast machać drutami zająć się jakimś biznesem.
3.Dobrze,że żona jest ze mną w domu,zamiast biegać do koleżanek,umawiać się w siłowniach,szukać nowych wrażeń.
4.Co ta moja żona w tym widzi?
Ile Panów tyle opinii a jakie opinie słyszałyście Wy moje Panie?
Piękne wykonanie i kolor, a jaka satysfakcja, jeśli zrobiło się samemu.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcałkiem zgrabna ta modelka....sukienka podoba mi się również...ciekawe co wydziergasz następne...
OdpowiedzUsuńpiękna tunika ,śliczna modelka,rewelacyjnie zagospodarowany czas:)))
OdpowiedzUsuńNo no jakie foteczki ślicznie wyglądasz Mamus :*
OdpowiedzUsuńPiękny wzór, fason i przede wszystkim pani w tym stroju wygląda super. Bardzo lubię szare wełenki. Bardzo twarzowe ubranko
OdpowiedzUsuńMój mąż kupił mi wczoraj trzy rodzaje wełny i grube druty.Dlaczego? Wie, że to kocham , zrobił mi super niespodziankę.Danka G.
OdpowiedzUsuń