sobota, 28 lutego 2015

Wełniane pomysły cd.....

Mozna miec hopla na punkcie drutów,przyznaję bez bicia,mam i to sporego!
W zasadzie jak widać na zdjęciach,z resztek wełny można zrobić wszystko,nawiązać do kazdej sytuacji,okazji.I nacieszyc oko.
Pomysł sprawia ,że jest to prawdziwy design.Czy czujecie to ciepło,otoczkę przytulności,miekkość,
inność ??Macie podobne pomysły?Podzielcie się bo warto,takich "zapaleńców"jest wiele.
Na pewno skorzystam i pokaże w następnym poście.
Czyż nie urocze?A może prezencik dla bliskiej osoby?
















czwartek, 26 lutego 2015

Coffeeeee time !

Że pomieszane? Tak być musi aby dłużej zahaczyć oko.
Te historię mozna by zacząć tak:
Za górami,za rzekami,w pewnej kafejce....
Albo...każda epoka ma swą własną kawę...
Lub....i ja tam byłam,dobrą kawę piłam....
Generalnie jestem kawoszem.Potrafię się rozkoszować zapachem,wyróżniać smaki,gatunki.
Najlepsza? Dla mnie z ekspresu,bez cukru i mleczka oczywiście.
Czy musi mnie budzić?Nie.Odpowiednia pora to 11-12 i nie ma znaczenia czy wypiję wcześniej.
Czy muszę w towarzystwie?
Jeśli odpowiednie..,sama soba też nie gardzę,za to z właściwą literaturą smakuje wybornie.
Migawki poniżej świadczą o tym,że rytuał picia kawy nie jest odosobniony.
Zapraszam więc.























poniedziałek, 23 lutego 2015

Food....what?

Foodshaming od angielskiego"shame"wstyd.
Nowa moda?I nie chodzi o wstyd,że jemy a raczej o wzbudzanie poczucia winy ,że jemy niezdrowo,
zbyt wiele,o niewłaściwej porze,produkty niekoniecznie top.....O tym się mówi i pisze....
Ile osób tyle teorii i diet.Chcemy schudnąć?Nie każdy.Przytyć i owszem ,zdarza się.
Czy jednak tylko kwestie kaloryczności są nam wytykane?Często tu i ów słyszę,że produkty mleczne są be.
Że gluten jest morderczy.Że słodycze,że fastfoody,że produkty wysoko przetworzone,że.....
Bo być szczupłym jest hot ,a niedbanie o sylwetkę i odpowiednią dietę jest nie do przyjęcia.
Nawet mąż przejął się "normami"i pływa,jezdzi na rowerze,ćwiczy do pierwszych potów...a waga ani drgnie.
A u mnie?Wolnoć Tomku na moim talerzu....Jem bo lubię,bo wszystko w niewielkich ilościach mi służy,
a jeśli nie służy to pewnie odczuję.Nie mam zamiaru przejmowac się narzuconymi wzorcami przez media
czy szalone koleżanki.Chcę cieszyć się tym  co mnie otacza i smakować i jeść.
Więc smacznego!