Kołnierzyk to wymysł XX wieku.
Bije rekordy popularności od kilku sezonów, przypierając postać trakcyjnego kołnierza wyszywanego kamienia i koralikami lub metalowej obroży, która jest jego dość swobodną interpretacją .
A sam kołnierz ma już ponad 600 lat!
I jak niemal wszystko, co w modzie ciekawe – pojawił się najpierw jako element męskiego stroju.
Różnie z nim bywało, ale jego popularność zaczęła się mniej więcej w XVI wieku.
Na początku był tylko dodatkiem do męskiej kamizelki (wamsa).
Z czasem przekształcił się w oddzielny element stroju – krezę, którą chętnie zaczęły nosić również kobiety.
Kreza z krochmalonego płótna lnianego lub koronki układanych w misterne fałdy zmieniała swoje proporcje na przełomie wieków, by wreszcie ustąpić miejsca monumentalnemu, stojącemu kołnierzowi, tworzącego ramy dla kobiecej twarzy.
To ambitna literatura, tworzona raczej przez mężczyzn, bo każda kobieta dodałaby drobny szczegół – ów nieziemski kołnierz wymagał zazwyczaj noszenia specjalnego stelaża, tworzącego rusztowanie dla delikatnych, usztywnianych koronek…
Ech… czego nie zrobimy dla urody i poklasku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz