piątek, 26 września 2014

Sorry,but I have something important to say.......


                                 CZARNY SCENARIUSZ- a może prawda?!o zgrozo
W północnej części stanu Illinois pewna firma produkująca zabawki, rozpoczęła sprzedaż "realistycznych" lalek, skierowanych do kobiet w ciąży. Miały one za zadanie zapewnić przyszłym matkom pewien rodzaj "treningu". Z całym tym wydarzeniem powiązane są dziwne wydarzenia. Lalki zaraz po porodzie zaczynały przeraźliwie płakać. W opisie produktu zaznaczona była klauzula, że gdy zabawka zacznie płakać, to trzeba kołysać ją jak żywe dziecko. Reklamowany sposób jednak nie działał, lalką należało mocno potrząsnąć, aby ją uspokoić. Ewentualnie, innym sposobem było "bicie" lalki, jednakże za każdym razem rodzice musieli robić to coraz mocniej i mocniej. Jedyną rzeczą, która niszczyła mechanizm sterujący lalką, było roztrzaskanie główki zabawki o ścianę.
W tym samym czasie do policji napływały coraz częstsze zgłoszenia od zatroskanych sąsiadów, którzy zgłaszali przypadki przemocy domowej. Gdy funkcjonariusze przyjeżdżali na miejsce, odnajdywali krwawe szczątki dziecka, rozmazane na ścianie i podłodze. W większości przypadków matka nie potrafiła zrozumieć, czemu policja nachodzi ją, ona przecież tylko "pozbyła się głupiej lalki". W większości przypadków mówiąc to, kołysała i tuliła do siebie małą, uderzająco podobną do dziecka lalkę.
Patrząc na te piękne lalki aż trudno w to uwierzyć.
A jaka jest Wasza opinia?






















Obecnie produkcją tych lalek i wszelkich akcesoriów ,zajmuje się Pani Gerlinde Feser.
Jej lalki i odbiorcy nie mają nic wspólnego z tamtą ponurą historią,choć założenia były niewinne i podłoże wychowawcze.Czasem warto wiedzieć.....


2 komentarze:

  1. Historia rzeczywiście ponura - Panią Gerlinde Feser pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż dreszczy przeszedł mi po plecach , Lalki cudne , mistrzostwo świta :), ale nie wiem czy bym taką chciała :)

    OdpowiedzUsuń