czwartek, 22 stycznia 2015

Szalikowo ciąg dalszy.

Chyba się statrzeje....bez szalika ani ruszi nie dlatego ,że ładnie,modnie,inaczej 
ale dlatego, że jestem jednak zmarzlak.
Więc kominowo,na okrętkę,z wiązaniem, zarzucony,niedbale związany ,nasunięty po same uszy-karamba!
Kupiony czy zrobiony niby nie ma znaczenia ale gdy otulimy się w swoje dzieło..o ileż nam cieplej!
Nie brakuje pomysłów,wełny też pod dostatkiem,zima ponoć jeszcze nie odpuściła,więc może coś udziergamy?A nuż się przyda i wzbudzi czyjąś ciekawość,może zachwyt,może pobudzi kogoś do odkrycia w sobie tłumionego gonitwą talentu.
Zapraszam do galerii....skromnie ale z polotem.
























1 komentarz: